Profolan – recenzja po 3 miesiącach używania
Autorem tej recenzji jest Robert Ciszewski, który używał Profolanu przez 3 miesiące.
Profolan Recenzja po 3 miesiącach:
Jak może już wiecie Profolan wygrałem w konkursie. Bardzo mnie to ucieszyło, bo dotychczas używałem Procerinu w tabletkach, szamponu Procerin i Loxon’u 2%. Dawało to efekty, nie powiem, ale coraz słabsze i zacząłem szukać jakiegoś innego wyjścia. Pojawiła się szansa z Profolanem, więc postanowiłem spróbować.
Zanim opiszę jak działa opowiem trochę o moich przebojach z łysieniem.
Historia moich włosów
Zaczęło się na pierwszym roku studiów. Zauważyłem, że powiększają mi się zakola. Było to dla mnie dużym szokiem, bo byłem bardzo przywiązany do swojej fryzury – długie „metalowe” włosy.
Wymyśliłem, że najpierw trzeba włosy obciąć. Obciąłem krótko, ale to nie pomogło, zakola dalej były i wydawały się powiększać.
Poszedłem do dermatologa, który potraktował mnie jak za przeproszeniem upierdliwego petenta, który sobie wyszukuje problemy, bo przecież łysienie to normalne u faceta jest. Sam był łysy jak kolano, więc może stąd jego podejście.
Zacząłem kombinować samodzielnie i na początku używałem tego jeszcze starego Loxonu 2%, trochę pomagało, ale moim zdaniem za słabo. Potem przestawiłem się na ten mix, o którym pisałem wyżej, czyli Procerin i Loxon 2% plus do tego eksperymentalne różne szampony na porost włosów dla mężczyzn. Co pojawiła się reklama, to próbowałem i przekonałem się, że same szampony niewiele dają.
Najbardziej bałem się, że będę musiał zacząć stosować jakiś minoxidil 5%, tego wolałem uniknąć. Na szczęście chyba udało się z Profolanem.
Eksperyment Profolan
Od czterech czy nawet pięciu lat moje włosy na głowie utrzymują się w praktycznie niezmienionej ilości. Zakoli prawie nie ma, na czubku głowy też wygląda to ok. Niewątpliwie zasługą były toczone przeze mnie boje i wytrwałość w stosowaniu ww. środków na porost włosów, ale od pół roku mniej więcej obserwuję spowolniony porost włosów, co przypuszczam wynika z tego, że zbliża się kolejny rzut łysienia, a organizm mógł się uodpornić na stosowane specyfiki.
Na czas używania Profolanu postanowiłem odstawić i Procerin i Loxon, żeby przekonać się, czy on rzeczywiście działa. Wcześniej gdy tylko te specyfiki odstawiałem, zakola szły w ruch tzn. włosy wypadały, miałem więc pewność, że to dobry sposób na przetestowanie Profolanu.
I co się okazało? No powiem wam, że szału nie ma, ale jednocześnie jest szał.
Bardzo się obawiałem, że zaczną wypadać i w sumie nie zdziwiłbym się gdyby z tego stresu faktycznie zaczęły, ale nie zaczęły.
Wniosek: Profolan działa.
W czasie trzech miesięcy zakola się nie powiększyły.
Teraz robię kolejny eksperyment – testuję połowę dawki Profolanu (1 kapsułka dziennie) i dodałem do tego na nowo Loxon (codziennie). Po trzech tygodniach stan bez zmian, a dalszy ciąg eksperymentu może jeszcze kiedyś opiszę.
Podsumowanie, czyli coś w rodzaju rekomendacji
Uważam tak: jeśli komuś bardzo zależy na włosach to warto Profolan wypróbować. Efekty, moim zdaniem, gwarantowane, no chyba, że ktoś bardzo oporny na działanie takich preparatów, ale to musiałaby być naprawdę duża oporność.
Tak więc Profolan polecam, w sumie chyba nawet bardzo.
Profolan najlepiej kupować u producenta > sprawdź Profolan.pl. Od jakiegoś czasu Profolan można kupić 20% taniej w oficjalnym sklepie na stronie Profolan.pl – Oferta Specjalna.
wypróbowałem twoją metodę – profolan i minoxidil, a do tego stosuję jeszcze szampon klorane. Sam profolan działał wolno, jak dodałem te dwa dodatkowe elementy łysienie nie tylko ustało ale włosy zaczęły rosnąć, zajęło to jakieś trzy – cztery miesiące w sensie ten czas do pojawienia się nowych włosów, ale warto było poczekać, bo ich coraz więcej przybywa, tak więc eksperymenty górą!
Ja mam takie porównanie bo dopiero zacząłem łysieć a mój brat jest starszy 15 lat i jego łysina jest już znacznie większa i obaj zaczęliśmy używać profolan u mnie włosy powoli odrastają u niego dopiero przestały wypadać bierzemy mniej więcej tyle samo już około pół roku generalnie jest dobre ale trzeba cierpliwości
mam mieszane uczucia bo kupiłem i nie mogę powiedzieć że nie działa bo coś tam na głowie się dzieje ale to dopiero po sześciu miesiącach cała kuracja wychodzi drogo Przypuszczam że będę musiał używać tego kolejnych sześć miesięcy zanim doprowadzę włosy do takiego stanu że będę mógł na przykład stosować lokson 5%
to prawda Szału nie ma czasem masz ręce opadają ale nie ma też jakiś specjalnych powodów do narzekań No w każdym razie na pewno działa lepiej niż inne tabsy które brałem do tej pory
Moim zdaniem to też nic specjalnego też zużyłem 6 opakowań moja żona twierdzi że moje włosy są gęściejsze ale ja Jakoś tego nie widzę jeszcze spróbuję przez 6 miesięcy bo żona kupiła mi kolejny zapas
Kupiłem 6 opakowań Profolanu chcąc się przekonać o skuteczności działania, no i się przekonałem.
Kończę obecnie 6 opakowanie czyli prawie 6 miesięcy codziennego zażywania.
Okazuje się (zgodnie z moimi przypuszczeniami), że preparat nie działa.
Nie zauważyłem żadnych zmian na moim łysym czubku głowy, jak głowa była bez włosów tak po prawie 6 miesiącach jest dalej.
Pozdrawiam
stosuje miesiac na razie brak efektów zobaczymy dalej
panie Jakubie albo Robercie, bo nie jestem pewna komu dziękować, w każdym razie dziękuję, mój mąż jest już właśnie przy końcu trzeciego opakowania i w końcu widać efekty, jak się w lustrze przegląda to uśmiech nie schodzi mu z twarzy, widać zadowolenie choć oczywiście sam się do tego nie przyzna, że chodzi o nowe “kiełki” na głowie 🙂
miło to czytać, dziękuję za sygnał zwrotny, to zawsze w cenie, no i życzę powodzenia, mężowi 🙂
hm… wyglada obiecujaco, a gdzie będzie można później przeczytać kolejna recenzę?
Jaa stosuje profolan drugi miesiąc,narazie ciężko coś stwierdzić….co do dermatologów masz racje,byłem u dwóch innych i za każdym razem ta sama opinia,wciskają finasteryd odrazu,a jak zacząłem gadać o palmie sabałowej,to patrzyła na mnie jak na głupka….Bardzo długo sie zastanawiałem co mam zrobić,zacząć brać finasteryd,którego skutki uboczne są nie fajne,czy zaryzykować i kupić ten profolan(choć duzo znajomych przestrzegało przed tabletkami z internetu). Jak sie okazało postawiłem na ryzyko.
Wczoraj z ciekawości sprawdziłem czy można jeszcze zamówić procerin,nie wiem czy ktoś zauważył,ale napisali że środek się skończył i teraz polecają profolan,dziwne…niby na stronie profolanu piszą,że kończą im sie zapasy,to jak im sie profolan skończy, znów będzie inny środek w sprzedaży ?
A co do szamponów mam pytanie,jak zaczałeś używać klorane,włosy zaczęly Ci troche bardziej wypadać ???
procerin można jeszcze kupić np. w vitalab ostatnio nawet była jakaś promocja, a ten profolan po trzech miesiącach co powiesz?
ps też używałem klorane, na początku więcej wypadają, potem przestają, każdy szampon pobudzający wzrost tak działa, zauważyłem, że jak nie wypadają na początku to potem nic się nie dzieje, to początkowe wypadanie najlepsza oznaka ze szampon działa bo oznacza wymianę włosów tak sobie wykombinowałem
Hmmm, tylko, że raczej ciężko ocenić skutecznośc preparatu w ciągu raptem 3 msc. Ciężko też w tak krótkim czasie ocenić, czy zakola się powiększają, bo to zwyczajnie zbyt krótki okres, żeby zaobserwować cokolwiek. Dla mnie Profolan to podejrzany środek. Na ich stronach internetowych reklamowany jest szemranym marketingiem rodem z najgoszych akwizytorów. Może i bym spróbował, gdyby cena była znośna. Dla mnie jest zwyczajnie zbyt drogi, żeby ryzykować coś pod względem naukowym zupełnie niesprawdzonego.
fakt, tyle że pod wzgledem naukowym to chyba niewiele jest rzeczy sprawdzonych moze minoxidil jako tako i jeszcze finasteryd chyba i to wszystko nawet o palmie sabalowej publikacje sa niejednoznaczne
PS Przy okazji informuję, że Kuby nie będzie do końca roku, wróci dopiero na początku stycznia, ale w razie czego ja też chętnie służę pomocą