Leki na łysienie plackowate
Sam osobiście z łysieniem plackowatym nie miałem do czynienia. Nikt w mojej rodzinie, ani wśród znajomych na nie nie chorował na łysienie plackowate, ale doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że problem jest poważny. Kiedy przeglądam fora co chwila natrafiam na historie ludzi, którzy są tym łysieniem załamani. Część się poddaje, część walczy. Czy warto walczyć? Myślę, że i w tym przypadku, podobnie jak w łysieniu androgenowym (tym moim) należy samodzielnie dokonać wyboru: chcesz mieć włosy walcz i postaraj się wygrać, jeśli walka cię przeraża – odpuść, bo łysinka (przeglądałem ostatnio fotki z imprez organizowanych przez NAAF, więc wiem o czym mówię ) też może być estetyczna i seksowna.
Króciutki wstęp, czyli czym jest łysienie plackowate
Jeśli na nie chorujesz pewnie wiesz, jeśli nie masz pewności to info dla Ciebie. Łysienie plackowate ma najprawdopodobniej charakter autoimmunologiczny tzn. że przeciwko włosom buntuje się własny układ odpornościowy. Wtedy włosy wypadają albo w pojedynczych ogniskach, albo w wielu (na głowie tworzą się placki), może mieć mniej lub bardziej rozlany charakter, choć nie przebiega tak jak typowe łysienie rozlane u kobiet. Czasem łyse placki pojawiają się na zaroście tzn. konkretnie u mężczyzn – na brodzie. Rzadko dochodzi do całkowitego wyłysienia głowy bądź też całkowitego wyłysienia na całym ciele łącznie z brwiami czy włosami łonowymi.
Łysienie plackowate jest diabelnie oporne na leczenie, ale da się leczyć, przy czym niestety wymaga ogromnej cierpliwości – większość kuracji bardzo różnie działa na różne osoby, dlatego walka o włosy wymaga często kolejnych eksperymentów z coraz to nowymi lekami.
Leki na łysienie plackowate
W tej chwili jest kilka grup leków (metod terapii), które osiągają w miarę satysfakcjonującą skuteczność. Najczęściej rzędu 40-50%, bo niestety żadna z nich nie działa u wszystkich. Leczenie dobiera się w zależności od stopnia wyłysienia pacjenta oraz jego reakcji na zastosowaną kurację.
Łysienie plackowate średnio intensywne
Jeśli na głowie pojawił się jeden do kilku niezbyt rozległych placków w leczeniu łysienia można wykorzystać:
- maść kortykosteroidową (z kortyzonem), co prawda maści działają słabo, ale u niektórych osób osiągają w miarę satysfakcjonującącą skuteczność, działanie kortyzonu polega na osłabieniu układu odpornościowego,
- minoxidil 5%, w badaniach cytowanych przez NAAF stwierdzono, że słabszy minoxidil w ogóle nie pomaga, szanse pobudzenia porostu włosów daje jedynie minoxidil pięcioprocentowy (tu odsyłam do mojego postu o minoxidilu),
- zdecydowanie najlepsze efekty daje połączenie stosowania kremu kortyzonowego i pięcioprocentowego minoxidilu przy czym minoxidil należy aplikować jako pierwszy, a po trzydziestu minutach nałożyć na skórę krem kortyzonowy,
- skuteczna jest też bardziej inwazyjna terapia polegająca na ostrzykiwaniu skóry głowy (tj. łysych placków) kortyzonem. Zastrzyki powinny być powtarzane raz w miesiącu,
- czasem dobre efekty przynosi leczenie cygnoliną (lekiem wykorzystywanym w leczeniu łuszczycy, choroby która też ma podłoże autoimmunologiczne). Cygnolina może jednak podrażniać i przebarwiać skórę. Cygnolinę nakłada się na placki na trzydzieści do stu dwudziestu minut, po czym należy ją dokładnie zmyć.
Intensywne łysienie (wyłysienie) plackowate
Jeśli łyse placki obejmują ponad 50% owłosionej skóry głowy, całość jej powierzchni lub też skórę głowy łącznie z innymi częściami ciała leczenie staje się bardziej zaawansowane i bardziej inwazyjne. Polega ono na stosowaniu leków immunosupresyjnych (blokujących układ odpornościowy całościowo) lub też wywoływaniu reakcji alergicznych, które niejako przemodelowują odpowiedź układu odpornościowego, przez co organizm broniąc się przed zagrożeniem (alergenami) z zewnątrz przestaje niszczyć własne włosy i pojawia się porost włosów. Najczęstsze terapie polegają na:
- doustnym lub dożylnym podawaniu kortykosteroidów,
- podawaniu cyklosporyny – leku niekortykosteroidowego, ale silnego immunosupresantu,
- połączeniu obydwu leków w ramach jednej terapii tj. stosowaniu sterydów i cyklosporyny jednocześnie,
- naświetlaniach promieniami UV lub naświetlaniach w połączeniu z lekami fotouczulającymi,
- miejscowym użyciu alergenów kontaktowych (np. difencypronu) – substancji silnie podrażniających skórę i wywołujących reakcję alergiczną (z pełnymi jej objawami takimi jak świąd i wysypka), plusem tej terapii jest stosunkowo wysoka skuteczność, wielu osobom odrastają po niej włosy.
Na jednej ze stron przeczytałem też, że naukowcy pracują obecnie nad opracowaniem leków biologicznych dla pacjentów z łysieniem plackowatym. Niestety leki będą diabelnie drogie, o ile w ogóle się pojawią.
Na koniec jeszcze zdjęcia dla zobrazowania skali i różnorodności problemu:
Łysienie plackowate rozlane na głowie i łysienie plackowate na brodzie
Łysienie plackowate na głowie
Łysienie alopecia areata universalis, czyli całkowite wyłysienie na całym ciele
Matt Lucas – alopecia areata universalis nie omija też aktorów
Łysienie plackowate u kobiet
ja ostatnio wymyśliłam coś takiego – nie chciałam używać sterydów, a wyczytałam, że włosy zaczynają odrastać po alergenach kontaktowych, mnie parę rzeczy uczula, no więc co zrobiłam? wysmarowałam pozbawiony włosów placek masłem orzechowym, dostałam oczywiście wysypki, a jakże, wredne to było, ale włosy zaczęły odrastać 🙂
a nie wie Pan przypadkiem czy są jakieś naturalne sposoby na łysienie plackowate? Sterydy działają na krótką metę, no i szkodzą
tu masz linka, sporo tego 🙂 https://preparatynalysienie.pl/naturalne-sposoby-na-lysienie-plackowate/
najlepsze z tych naturalnych sposobów są takie wredne tzn co moga uczulic lub podraznic skórę, wtedy włosy mogą odrosnąć