Leczenie łysienia laserem i światłem – cz. III – łysienie plackowate

Leczenie łysienia laserem i światłem – cz. III – łysienie plackowate
5 (100%) 1 vote

Łysienie plackowate jest drugą po łysieniu androgenowym przyczyną wypadania włosów. Je również można leczyć laserem i światłem. Jak? O tym za moment.

Łysienie to różni się od łysienia androgenowego, bo wypadające włosy tworzą na głowie charakterystyczne łyse placki, które mogą pojawić się dosłownie wszędzie. W bardziej zaawansowanych przypadkach łysienie to ma charakter wręcz rozproszony (obejmuje większość owłosionej skóry głowy) a nawet może prowadzić do całkowitej utraty włosów z owłosieniem na ciele (brwi, rzęsy, włosy łonowe) włącznie.

To choroba autoimmunologiczna wrodzona lub nabyta, jej patofizjologia nie jest znana, ale wiadomo, że w jej przebiegu organizm pozbywa się włosów na skutek nieprawidłowych zachowań komórek układu odpornościowego. Choroba nie uszkadza trwale mieszków włosowych i może wchodzić w fazy remisji i reemisji.

Tradycyjne metody leczenia łysienia plackowatego

Od pół wieku w leczeniu pierwszego rzutu stosuje się kortykosteroidy. Z biegiem lat pojawiły się też leki immunomodulacyjne, ale niewiele się zmieniło jeśli chodzi o skuteczność leczenia – wiele osób z łysieniem plackowatym wciąż nie reaguje na tradycyjne terapie. Przez dłuższy czas stosowano i bardzo zalecano naświetlania PUVA tzn. naświetlania promieniami UVA i jednoczesne stosowanie leków fotouczulających. Metoda była skuteczna i popularna, ale w związku z silną tendencją do nawrotów po fototerapiach i skutków ubocznych w postaci zwiększenia ryzyka zachorowania na czerniaka medycyna odchodzi od stosowania PUVA.

Ratunek w laserze ekscymerowym?

Laser ekscymerowy emituje krótkotrwałe impulsy świetlne (czas mierzony w nanosekundach) o długości fali od 193 do 350nm i jest coraz częściej wykorzystywany w leczeniu bielactwa, łuszczycy, atopowego zapalenia skóry i oczywiście łysienia plackowatego. Używa się go w sytuacjach, w których dotychczas stosowano naświetlania UVB.
Dobra wiadomość jest taka, że w przeprowadzonych badaniach osoby chore na łysienie plackowate dość dobrze reagowały na laser, zła wiadomość brzmi: badań było zbyt mało.
Niemniej jednak te badania, które przeprowadzono, pozwoliły zaobserwować, że aż 60 do 77% pacjentów opornych na inne leczenie zareagowało pozytywnie na laseroterapię.
W przeciwieństwie do niskoenergetycznych laserów LLLT (vide: VIVICOMB) do laseroterapii łysienia androgenowego, lasery ekscymerowe nie są niestety dostępne w sprzedaży, za to z powodzeniem można poddać się zabiegom w gabinetach dermatologicznych.
Ten laser działa naprawdę intensywnie, bo generuje wysokie dawki promieniowania. U niektórych osób pojawiają się po nim pewne niepożądane zjawiska – są to przebarwienia na skórze i zaczerwienienia.

Nadzieja i w innych laserach

Obiecujące wyniki uzyskiwano też przy użyciu:

  • urządzeń japońskiego systemu Super Lizer, emitujących światło podczerwone, wykorzystywanych głównie do leczenia bólu stawów i nerwobólów, remisję uzyskano u osób z łagodną postacią choroby,
  • pulsacyjnych laserów diodowych emitujących światło podczerwone o długości fali 604nm, w tym przypadku wywołano remisję u osób opornych na leczenie,
  • porost włosów uzyskano też u osób poddanych cząstkowej fototermolizie (lasery frykcyjne).
    Wszystkie powyższe metody wymagają jednak dalszych badań.

CDN…..

2 komentarze

  1. Lula
  2. sońka

Reply